Rodzice chcą zadbać o jak najlepszą edukację swoich dzieci. Co roku sprawdzamy rankingi najlepszych szkół w okolicy i zasięgamy opinii najbliższych, aby mieć pewność, że nasze pociechy będą nauczane w jak najlepszym standardzie. Równie często decydujemy się zapewniać dzieciom korepetycje z przedmiotów, z którymi nie do końca sobie radzą lub z których chcą otrzymać wyższą ocenę. Czy w dzisiejszych czasach zapisywanie dzieci na korepetycje jest podstawą zapewnienia im właściwej edukacji?
Jak wygląda rynek korepetycji w Polsce?
Do dzisiaj panuje w wielu środowiskach wciąż powszechny pogląd, jakoby z korepetycji korzystali tylko uczniowie ledwo otrzymujący promocję do następnej klasy. Prawda jest jednak nieco inna, bo korepetycje służyć mogą również nadrobieniu zaległego materiału, przygotowaniu do egzaminu ósmoklasisty czy matury, pomocy w otrzymaniu wyższej oceny czy usystematyzowaniu otrzymywanej w szkole wiedzy. Rynek korepetycji w Polsce jest więc bardzo zróżnicowany: korepetytorzy specjalizować się mogą w pracy z młodszymi dziećmi lub licealistami, uczyć przez cały rok szkolny bądź koncentrować się jedynie na przygotowywaniu do egzaminów.
Rodzice zaczynają coraz wcześniej zdecydować się na zatrudnienie korepetytora – niektórzy podejmują ten krok jeszcze zanim maluch w ogóle rozpocznie naukę w szkole podstawowej. Dodatkowo rynek korepetycji w Polsce rozpędził się po 2020 roku: wielu uczniów przez nauczanie zdalne nie nadążało z materiałem i potrzebowało dodatkowych godzin sam na sam z korepetytorem, który pomógłby im nadrobić braki. A ile Polacy wydają na korepetycje? Inflacja dotyka i tego rynku, gdyż z roku na rok średnia cena godziny korepetycji jest coraz wyższa. Oczywiście, zależne to jest od miasta. O ile w mniejszej miejscowości korepetycje z matematyki – chyba najpopularniejsza forma korepetycji – kosztować mogą od 60 do 70 złotych, tak w Warszawie za tę samą lekcję możemy zapłacić nawet i ponad 100 złotych. Oprócz miejsca zamieszkania liczy się też to, na jakiego korepetytora się zdecydujemy.
Kto może udzielać korepetycji?
Z pewnością za ciągłym poszerzaniem się ofert korepetytorów stoi również fakt, że udzielać ich może tak naprawdę każdy. Znajdując się w szarej strefie, zawód korepetytora jest opłacalny nie tylko dla chcących dorobić do pensji nauczycieli, ale i studentów poszukujących pracy łatwej do dopasowania do ich zmiennego grafiku. Nasuwa się jednak pytanie: czy można legalnie udzielać korepetycji nie będąc wykwalifikowanym nauczycielem? Nie ma zapisu prawnego zakazującego osobom bez dyplomu ukończenia studiów pedagogicznych udzielania korepetycji.
A czy korepetytor musi zgłaszać działalność własną bądź zakładać firmę, by musieć rozliczać się z państwem z zarobków? To zależy od formy zajęć. Jeśli korepetycje udzielane są okazjonalnie i stanowią jedynie sposób na „dorobienie paru groszy” nie będzie to konieczne, gdyż taka działalność nie jest w rozumieniu prawa działalnością gospodarczą, a działalnością wykonywaną osobiście. Jeśli jednak udzielanie korepetycji jest naszym głównym źródłem dochodu, dodatkowo udzielanym w sposób zorganizowany: o stałych godzinach, w określonym miejscu, zawsze z tym samym uczniem bądź grupą uczniów, to jest to działalność nierejestrowana lub gospodarcza i wymaga właściwej „papierologii” oraz dostosowania się do odpowiednich reguł i zasad.
Czy da się uzyskiwać dobre wyniki bez korepetycji?
Popularność korepetycji sprawia, że niektórzy rodzice wręcz odczuwają presję skorzystania z usług korepetytora. W końcu skoro wszyscy rówieśnicy ich dziecka chodzą na korepetycje, to nie można pozwolić, by ich pociecha została w tyle. Mimo to stwierdzeniu, jakoby w dzisiejszych czasach bez korepetycji nie dało się osiągać możliwie najlepszych wyników edukacyjnych, bliżej raczej do mitu niż obiektywnej prawdy. Tak, korepetycje są pomocne w wielu aspektach. Praca sam na sam pozwala korepetytorowi poświęcić 100% swojej uwagi dziecku, dzięki czemu w trakcie zajęć można:
- przerobić więcej materiału,
- odpowiedzieć na wszystkie pytania,
- przyswoić więcej informacji.
Patrząc na to, ile Polacy wydają na korepetycje – a w tym roku kwota ta znacząco wzrosła – mogłoby się wydawać, że nawet uzdolnionym dzieciom przyda się taka forma powtarzania materiału, ale w żadnym wypadku nie jest ona koniecznością, bez której nasze dzieci nigdy nie zdobędą upragnionego świadectwa z czerwonym paskiem. Jeśli my, rodzice, mamy czas na posiedzenie dzieckiem nad trudnym materiałem i wspólną naukę, może szybko okazać się, że wydawanie kroci na korepetycje wcale nie jest potrzebne. Najważniejsze jest dopasowanie tempa pracy adekwatnie do możliwości naszego dziecka.