Skończyły się wakacje, a do szkół wrócili zarówno uczniowie szkół podstawowych, jak i liceów. Bez względu na wiek, jak mantra, we wrześniu wraca temat motywacji do nauki. W tym roku szczególnie trudno się zmobilizować. Poza wakacyjnym lenistwem, uczniom nie pomogła pandemia. Zapomnieli już, jak to jest wstawać i wychodzić do szkoły, odwykli od tradycyjnych sprawdzianów i zajęć w formie stacjonarnej. I choć lekcje w trybie zdalnym wymagały od nich zaangażowania i samodzielności, wszyscy uczniowie- ci młodsi, jak i starsi – muszą przypomnieć sobie, co to znaczy systematyczna praca w szkole, a ich rodzice spróbować ponownie odpowiedzieć sobie na pytanie: jak zachęcić dziecko do nauki? Jak sprawić, by w zdobywaniu wiedzy nie widziało przykrego obowiązku, a prac domowych i testów nie traktowało jak karę? Poznajcie sprawdzone metody, które pozwolą zmobilizować do nauki nawet najbardziej niezdyscyplinowanych uczniów!
Czym skorupka za młodu nasiąknie… czyli jak przekonać dziecko do nauki
Właściwe podejście i nastawienie do zajęć w szkole należy budować od najmłodszych lat, jeszcze przed rozpoczęciem przygody z edukacją. Już na etapie zabaw z dwulatkami, czy u dzieci w wieku przedszkolnym, warto podkreślać, jak ważne i przydatne jest zdobywanie wiedzy. To właśnie dzięki niej, łatwiej jest zrozumieć otaczający nas świat. Pozwalajmy podopiecznym zadawać pytania, udzielajmy odpowiedzi, pomóżmy im odnaleźć pasję, dzięki której sami będą motywowali się do nauki. Kluczowe jest także to, w jaki sposób prowadzimy rozmowę z dzieckiem, które już zaczęło uczęszczać do szkoły. Utwierdzajmy je w przekonaniu, że poradzi sobie z trudnościami, oferujmy pomoc, ale nie wyręczajmy. Warto chwalić już za sam wysiłek włożony w naukę, nawet jeśli finalne efekty nie są do końca satysfakcjonujące. Doceniajmy nawet drobne postępy i wiedzę, którą uczeń posiadł, a nie zdobyte na zajęciach szkolnych oceny. Zastanawiając się, jak zmobilizować dziecko do nauki, warto mieć na uwadze także inne podstawowe potrzeby, szczególnie maluchów. Ucząc się czy siadając do obrabiania pracy domowej, nikt nie powinien być głodny, zmęczony czy znudzony. Zadbajmy o odpowiednią ilość snu i ruchu, znajdźmy również czas na rozwijanie zainteresowań najmłodszych. Nauczmy ich także systematyczności i planowania – dużo łatwiej jest przyswoić mniejsze partie materiału stopniowo, niż całość w jeden wieczór. Efektywniej też jest odrabiać pracę domową o stałej porze – po powrocie ze szkoły, posiłku i krótkim odpoczynku.
Wsparcie i zaangażowanie rodziców – przepis na sukces
Jak zmotywować dziecko do nauki, kiedy świat oferuje tyle ciekawszych bodźców i sposobów na spędzanie każdej wolnej chwili? Sprawmy, by to nauka była dla dziecka atrakcyjna i sprawiała mu radość. Korzystajmy z nowoczesnych technologii, filmików, aplikacji edukacyjnych, quizów online. Utrwalony w ten sposób materiał pozostanie w głowie na dłużej. Pamiętajmy, że dzieci mogą być zmęczone, w szkole spędzają od 4 do 8 godzin dziennie. Nauka w domu musi być dawkowana, poprzedzona odpoczynkiem, z uwzględnieniem czasu na zainteresowania. Warto także wypracować metody, które podobają się maluchom. Jeśli lubią prace plastyczne, dobrym rozwiązaniem okażą się mapy myśli czy flash karty. Sprawmy, by uczenie się było czasem spędzonym wspólnie, na dobrej zabawie. Całą rodziną możemy stworzyć pomoce naukowe, lapbooki czy fiszki. Familijna rywalizacja w interaktywnych quizach może sprawić, że dziecko samo sięgnie po kolejne informacje, by lepiej przygotować się do kolejnej rozgrywki. Pamiętajmy o samoocenie! Uczniowie często mają obniżone poczucie własnej wartości, a niechęć do nauki wynika z obawy przed porażką. Uczmy maluchy i młodzież, że nie da się wiedzieć wszystkiego, a chwila słabości zdarza się każdemu. Bądźmy konsekwentni – nauka jednak przede wszystkim jest obowiązkiem i zawsze powinna poprzedzać przyjemności. Unikajmy z drugiej strony szantażu, dziecko ma czuć, że ucząc się inwestuje w siebie, a nie zdobywa nowy telefon czy upragnione wyjście ze znajomymi…