Zbliża się wiosna, a to oznacza początki wzmożonej aktywności dzieci na świeżym powietrzu. Najmłodsi mogli zahartować się podczas zimniejszych miesięcy – ale nie chcemy tu mówić o przeciwdziałaniu przeziębieniom, a raczej dbaniu o bezpieczeństwo naszych pociech.
Wciąż zbyt mało mówi się o niezbędnym wyposażeniu, często bagatelizowanym podczas takich prostych, codziennych czynności, jak jazda na rowerze czy rolkach.
Bezpieczeństwo dziecka – niezbędnik sprzętowy
Jeśli mowa o rolkach czy rowerze, to najważniejszy jest kask, który ochroni dziecko przed urazem głowy w razie upadku. W przypadku potencjalnie tak niebezpiecznych zdarzeń, zdecydowanie lepiej dmuchać na zimne. Kask powinien być dobrze dopasowany, wygodny i spełniać pewne normy bezpieczeństwa, czyli chociażby posiadać certyfikat EN 1078 gwarantujący, że sprzęt przeszedł odpowiednie testy.
Trzeba także zadbać o ochraniacze na łokcie oraz kolana. Kontakt z asfaltem po wywrotce może być bardzo bolesny, a zdarta skóra sprzyja zakażeniom. Dzieci mogą oczywiście kręcić nosem, czy nawet wstydzić się nałokietników czy nakolanników. W takich przypadkach warto spokojnie przekonać o ich zaletach, czy nawet wskazać na sportowców, którzy z takiego wyposażenia korzystają.
Wiosną nie można zapomnieć również o elementach odblaskowych, które przymocujemy do kurtek czy plecaków. O tej porze roku słońce zachodzi przez pewien czas naprawdę wcześnie i zmrok może zaskoczyć nasze dzieci podczas zabawy na boisku czy placu zabaw.
Wreszcie, warto też zadbać o odpowiednie obuwie. Trzeba przyznać, że to zapewne mniej oczywiste – lecz buty z antypoślizgową podeszwą, a do tego dobrze trzymające stopę, potrafią zdziałać cuda i zapobiec upadkowi. Nie pozwólmy też dzieciom biegać w klapkach, które nie zapewniają dobrej stabilności.
Odzież natomiast, co oczywiste, należy dostosować do pogody. Dobrze jednak pamiętać o materiałach oddychających. To istotne, ponieważ ubrania z takich tkanin zapobiegną przegrzaniu, chroniąc jednocześnie przed – przykładowo – chłodnym wiatrem.
Edukacja, czyli jak rozmawiać z dzieckiem o bezpieczeństwie
Nie zawsze jesteśmy z dziećmi na dworze i nie możemy mieć ich na oku dosłownie w każdej chwili. Dlatego też kluczowa jest domowa edukacja na tematy związane z bezpieczeństwem podczas zabaw. Tu warto podkreślić, że najlepszą metodą wdrażania zasad jest ich pozytywna forma. Lepiej powiedzieć: „Załóż kask i baw się bezpiecznie” niż rzucić „Spróbuj tylko zapomnieć o kasku, to…” i wymienić przykładową karę. Nie chodzi tu o żadne bezstresowe wychowanie – pozytywne przekazy są po prostu lepiej zapamiętywane.
Możesz też wspomóc się ogólnodostępnymi materiałami edukacyjnymi. Mnóstwo jest filmów, animacji i książek dla dzieci, które skupiają się na tematyce bezpiecznych zachowań. Niech pomoce tego typu pozostaną jednak dokładnie tym: pomocami. Nigdy nie zastąpią szczerej rozmowy.
Pamiętaj, że dziecko uczy się poprzez obserwację, dlatego bądź dla niego przykładem. Jeżeli sam jeździsz na rowerze – załóż kask. Jeśli wybieracie się na wspólne wycieczki, możesz też nosić ochraniacze. To pozwoli zbudować u dziecka poczucie pewności i wyeliminuje ewentualne poczucie wstydu.
Wyposażeni w taką wiedzę jesteście gotowi na nadejście wiosny! Dobra zabawa to bezpieczna zabawa – a z odpowiednim podejściem i pomocnym sprzętem na pewno taka właśnie będzie.