Wykorzystanie sztucznej inteligencji w edukacji – możliwości i wyzwania

Rozwój sztucznej inteligencji jest nieunikniony i bez dwóch zdań już dziś można zauważyć, jak niesamowicie szybko postępuje. Różnego rodzaju aplikacje wykorzystujące AI działają dziś o wiele lepiej niż kilkanaście miesięcy wcześniej. Nic więc dziwnego, że sztuczna inteligencja jest coraz bardziej obecna w naszym życiu.

Co jednak z edukacją? Czy w szkołach jest w ogóle miejsce na sztuczną inteligencję? Wydaje się, że tak – choć od samego początku kluczowe jest też odpowiednie stawianie granic, a także nauka korzystania z AI.

Wykorzystanie AI w szkołach

Sztuczna inteligencja nie musi być zła, to warto podkreślić. W niedalekiej przyszłości z powodzeniem można byłoby wykorzystywać narzędzia AI – odpowiednio dostosowane do edukacyjnych potrzeb – w polskich szkołach. Możliwości są naprawdę ogromne.

Dobrze przemyślane i zaprojektowane narzędzia mogą stanowić dużą pomoc chociażby w procesie nauki języków obcych, pełniąc rolę native speakera czy generując niezliczone ilości przydatnych, prostych zadań albo przykładów wykorzystania konkretnych słów czy zwrotów. Popularne aplikacje – typu Duolingo – korzystają już z takich rozwiązań z dużym powodzeniem. AI może też pomóc w wizualizacji skomplikowanych zagadnień na lekcjach fizyki czy chemii, albo nawet matematyki.

Są też inne rozwiązania i możliwości wykorzystywania AI, które przychodzą do głowy. Sztuczna inteligencja mogłaby znacznie pomóc w automatyzacji wszelkich procesów związanych ze szkolną „papierologią” i uzupełnianiem dokumentów czy pisaniem raportów, a także zaoferować rozbudowany system analityczny, który mógłby pomóc w zrozumieniu potrzeb edukacyjnych podopiecznych. Odpowiednio stworzone aplikacje mogłyby też okazać się świetną pomocą dla uczniów ze specjalnymi potrzebami. Zaprojektowanie takich narzędzi wymaga jednak silnej współpracy i porozumienia ich twórców z pedagogami.

Sztuczna inteligencja: zagrożenia i kluczowa rola nauczyciela

Mówiąc o sztucznej inteligencji, zdecydowana większość ludzi pomyśli najpewniej o programach typu ChatGPT, Gemini i tym podobnych. Nie bezpodstawnie – są to obecnie niezwykle popularne narzędzia, wykorzystywane codziennie przez miliony osób. To właśnie o nich – i im podobnych – należy edukować uczniów od najmłodszych lat.

Ważną rolą nauczyciela powinno być jasne i konkretne przedstawienie zagrożeń związanych z korzystaniem z tak zwanej generatywnej sztucznej inteligencji, czyli tworzącej treści (tekstowe czy obrazkowe) od podstaw tylko na podstawie ogólnodostępnych danych dostępnych w internecie. Kluczowe jest podkreślenie skutków nadużywania takich technologii – może być to na przykład szkodzenie własnej kreatywności, czy też zanik umiejętności krytycznego myślenia i samodzielnego fact-checkingu.

Uczniowie muszą zrozumieć, że nadmierne korzystanie z genAI może co prawda pomóc im oszczędzić czas, lecz w zamian negatywnie wpłynie na rozwój ich zdolności czy talentów. Należy jednak unikać jednoznacznego i ostrego potępiania sztucznej inteligencji, gdyż ta i tak jest już obecna w życiu młodych ludzi – i tego nikt nie zmieni. Zamiast tego, lepiej skrupulatnie i ze zrozumieniem przedstawiać zalety rozważnego wykorzystywania AI.

Istotna jest też edukacja nauczycieli. Najważniejsze wydaje się być szkolenie ich w zakresie rozpoznawania treści tworzonych przez sztuczną inteligencję – i wbrew pozorom nie chodzi o to, by mogli rozpoznać esej stworzony przez AI, a raczej by unikali fałszywych oskarżeń po skorzystaniu z internetowych aplikacji „sprawdzających” treści. Popularne narzędzia typu ZeroGPT są bardzo zawodne i niedokładne – o wiele lepiej sprawdzi się w takim przypadku odpowiednio przeszkolony człowiek, który szybko dostrzeże, co jest po prostu tekstem bez polotu, a co treścią wygenerowaną przez sztuczną inteligencję.

Czytaj także

Partnerzy portalu