Rok szkolny rozpoczął się już na dobre – znaczna większość polskich uczniów ma już za sobą pierwsze kartkówki i sprawdziany. Powrót do szkolnej klasy wiąże się z ponownym spotkaniem znajomych, mniej lub bardziej lubianych nauczycieli i powolnym przyzwyczajeniem się do codziennej rutyny porannego wstawania i uczęszczania na zajęcia. Dla wielu dzieci ostatnie tygodnie wiążą się również z gigantycznym stresem, poczuciem niepewności, paniki, a nawet lęku. Zdarza się, że nasza pociecha płacze i protestuje przed pójściem do szkoły. Co wtedy powinien zrobić rodzic?
Jak reagować na płacz dziecka przed pójściem do szkoły?
Jak reagować na płacz dziecka, gdy zapłakane mówi nam, że nie chce iść do szkoły? Czy zmuszać dziecko do chodzenia do szkoły, kiedy z każdym dniem jest coraz bardziej przerażone i odcina się od nas? Pierwszym krokiem w tego typu sytuacjach jest zawsze szczera komunikacja. Powrót do szkoły lub rozpoczęcie swojej edukacyjnej przygody to dla malucha nie lada stres. Po ponad dwóch miesiącach laby, wolności i relaksu musi ponownie nastawiać budzik na poranne godziny, siedzieć przez parę godzin w niewygodnej ławce, odrabiać zadania domowe, uczyć się do klasówki…
Oprócz tej wielkiej zmiany dochodzą inne czynniki – być może nasze dziecko nie potrafi porozumieć się ze swoimi rówieśnikami? A może któryś z nauczycieli jest dla niego wyjątkowo wymagający? Może to my wywieramy na niezbyt dużą presję? Potencjalnych powodów lęku i niechęci do pójścia do szkoły jest mnóstwo i błędem wychowawczym jest wygodne zrzucenie tego na lenistwo dziecka.
Odseparowanie od rodziców i znanego domu, nie przychylne środowisko, w którym dziecko czuje się oceniane i poniżane, presja zbyt wysokich ambicji – gdy wszystkie te czynniki się kumulują, nic dziwnego, że maluch będzie robił wszystko, by tylko nie iść do szkoły. Warto więc zapytać dziecko, co jest powodem jego smutku. Pytanie to nie powinno być oceniające – to przejaw szczerej, rodzicielskiej troski
i próby wysłuchania. Nie przerywajmy dziecku, nie zbywamy jego problemów, nie porównujmy do innych. Pozwólmy mu wyżalić się ze wszystkiego, co je trapi.
Jak pomóc dziecku, które boi się szkoły?
Wiemy już, co zrobić, gdy dziecko nie chce iść do szkoły. Kiedy znamy już powód emocjonalnego stanu naszej pociechy możemy przejść do działania. Każdy problem da się rozwiązać, powinniśmy jednak na start uzbroić się w cierpliwość i wykazywać się zrozumieniem i otwartością. Chodzi tu w końcu o dobro naszego dziecka – czy rzeczywiście wolimy skazać je na codzienne funkcjonowanie w stanie całkowitego emocjonalnego rozdarcia, niż dopuścić do paru nieobecności na zajęciach?
Ignorowanie bądź zbywanie problemów naszego dziecka to prosta droga do depresji, choroby, której konsekwencje mogą być tragiczne dla całej rodziny. Jeśli nie wiemy, co zrobić, gdy dziecko płacze w szkole i w domu, to lepiej wstrzymać się od wymuszania na nim pojawienia się w szkole w stanie roztrzęsienia. Rozmowa i pokazywanie, że zależy nam i chcemy wiedzieć, jak w danym momencie czuje się nasze dziecko będzie podstawą radzenia sobie ze stojącymi przed rodziną problemami. Nawet proste, codzienne „opowiedz mi, jak minął Ci dzień w szkole” będzie dużym krokiem do przodu.
Konieczne może okazać się również zaczerpnięcie pomocy u wychowawcy, zwłaszcza, jeśli problematyczny okazuje się któryś z nauczycieli malucha. Nauczyciel będzie stanowił dla dziecka wsparcie wtedy, kiedy rodzice są akurat nieobecni. Maluchowi łatwiej będzie przyzwyczaić się do szkolnych realiów, jeśli będzie wiedział, że zawsze jest w szkole dorosły, do którego może się zwrócić. Jeśli to sam wychowawca sprawia, że dziecko boi się szkoły, to pozostaje nam udać się do dyrektora, który pokieruje nas dalej. Pomocny będzie również szkolny pedagog, odpowiednio przygotowany do pomagania dzieciom z problemami emocjonalnymi. Jeśli zajdzie taka potrzeba, warto też udać się z dzieckiem do psychologa, który pomoże opracować metody walki z lękiem.